Jak przestać niańczyć swoich klientów i kursantów?

Jak przestać niańczyć swoich klientów i kursantów?

Jak przestać niańczyć swoich klientów i kursantów?

[01:10] Częstym wyzwaniem w naszej społeczności jest obsługa klientów lub osób, które dopiero rozważają współpracę z nami. Klienci mają już swoje wyobrażenia o tym, jak będziemy z nimi współpracować, a my mamy swoje wyobrażenia, jak będziemy świadczyły usługi bądź dostarczały swoje produkty.

Wiadomo, że chcemy być otwarte na naszych klientów, ale z drugiej strony boimy się, że przekroczymy jakąś granicę. Wtedy pojawia się w głowie pytanie: jak podejść do tego tematu?

Zawsze powtarzamy Wam, abyście traktowały swoich klientów jako największe aktywo w Waszym biznesie i największych partnerów, z którymi możecie pracować. Mówiąc o niańczeniu, mamy na myśli pewnego rodzaju dbałość o nich, ale bez zbędnej przesady. 

AUDIO ZE SPOTKANIA

SKRÓCONA NOTATKA ZE SPOTKANIA

#1. Nie zrobisz biznesu za kogoś

[05:08] Programy, nad którymi my same pracujemy, wnoszą wartość i wiedzę, ale każda klientka pracuje nad nimi samodzielnie. Jeśli pojawia się u niej jakaś wątpliwość, to dajemy nasze wsparcie, ale nie robimy niczego za klientkę, bo nie da się zrobić biznesu za kogoś. Zależy nam, aby z naszych programów wychodziły kobiety samodzielne, niezależne – przedsiębiorczynie biorące na siebie odpowiedzialność.

Tak samo jest w Twoim biznesie – ogromne zaangażowanie i ciągła pomoc z Twojej strony, jako twórczyni kursu, stopuje klientów, zamiast popychać ich do rozwoju. Pomyśl sobie – kiedy kupujesz książkę motywacyjną, to później sama musisz wykonać pewną czynność, żeby zgłębić wiedzę w niej zawartą. Nikt tego za Ciebie nie zrobi. Tak samo klient musi sam zmobilizować się do pracy, a przed zakupem kursu online jasno odpowiedzieć sobie na pytanie, czy będzie miał czas, żeby w nim uczestniczyć.

#2 Jasno komunikuj, jakie wsparcie oferujesz klientowi w ramach kursu

[14:05] Zwracaj uwagę, w jaki sposób określasz klientom to, co będzie się działo podczas kursu. Sposób, w jaki komunikujesz treści, sprawia, że przyciągasz do siebie ludzi, którzy mają konkretne oczekiwania.

Jeśli np. napiszesz, że swoim kursem odmienisz życie klienta, to dajesz tym samym znak, że masz moc sprawczą i jednym kliknięciem dokonasz transformacji, bez wysiłku ze strony kursanta.

Jeśli natomiast napiszesz, że w ramach np. sześciu modułów przedstawisz klientowi konkretne kroki, które musi wykonać, żeby uzyskać określone rezultaty – a Ty będziesz go w tym wspierać – to dasz mu do zrozumienia, że ten proces będzie wymagał od niego pracy i samodzielności.

#3 To Ty tworzysz swój biznes online, który ma Ci służyć

[15:46] Pracując z klientami, musisz postawić sobie pewne granice – sama wiedzieć, w jaki sposób prowadzisz swój biznes i robić to na własnych zasadach. To Ty musisz wiedzieć, w jakich godzinach możesz i chcesz pracować (np. o jakiej porze odpowiadasz na maile klientów).

Wbrew temu, jakie są wyobrażenie, nie musisz działać między 9.00 a 17.00 jeżeli Twój styl życia na to nie pozwala. Na przykład, jeżeli masz małe dzieci i możesz pracować przy komputerze tylko wcześnie rano lub późno wieczorem, to odpowiadasz na wiadomości w tych godzinach lub korzystasz z opcji automatycznej wysyłki maili.

Pamiętaj, że najczęściej Twoi odbiorcy nie oczekują, że odpowiesz im w ciągu dziesięciu minut. Byliby wręcz mocno zdziwieni tak szybką reakcją z Twojej strony. Warto jednak, żebyś określiła sama dla siebie ramy Twoich działań biznesowych, bo w innym wypadku będziesz marnować czas i energię. 

 #4. Wyznacz swoje granice, zasady i bardzo wyraźnie je komunikuj

[21:49] Zastanów się, w jaki sposób Ty, jako przedsiębiorczyni, chcesz działać. Wiele osób będzie miało wobec Ciebie mnóstwo oczekiwań. Dlatego jeśli nie ustalisz sama ze sobą, jakie są Twoje własne oczekiwania wobec siebie i biznesu, to nigdy nie będziesz miała takich granic w kontaktach z odbiorcami. Pamiętaj, że nie zadowolisz wszystkich ludzi w 100%. Być może nie masz w swoim życiu przestrzeni na prowadzenie grupy na Facebooku i wieczorne dyskusje w social mediach lub odpisywanie na maile co kilka godzin. Wszystko uwzględnij, planując swój kurs online.

[25:00] Same wyznajemy zasadę, że nie jest aż tak ważne „kiedy” – ważna jest jakość. Zawsze, zanim odpowiemy na maila, staramy się zastanowić, czego odbiorca od nas potrzebuje, jaka jest jego realna obiekcja. Jeśli ktoś pyta, czy nasz program jest dla niego odpowiedni, to nie da się zamknąć odpowiedzi w jednym zdaniu, gdyż wymaga spojrzenia na temat z wielu różnych stron. Na tym polega uważność na drugiego człowieka.

[26:03] Nie ma czegoś takiego jak „powinno się” i „należy”. Jest natomiast to, w jaki sposób Ty jesteś w stanie wykonać swoją pracę w zgodzie ze sobą. Stawiaj jakość nad ilość i częstotliwość. Pamiętaj, że to Ty ustalasz, co Ci służy i to, co Ci nie służy. Twoi klienci potrzebują to od Ciebie usłyszeć.

#5. Nie bój się, że ktoś nie zaakceptuje Twoich zasad – najwyraźniej nie jest Twoim klientem

[27:34] Niańczenie zwykle pojawia się wtedy, kiedy nie ustalisz żadnych zasad. A jeśli nie ustalisz zasad, Twój klient nie będzie wiedział, co ma robić (jak korzystać z zamkniętej grupy na Facebooku, kiedy spodziewać się odpowiedzi na maila itd.). Im wyraźniej wyznaczysz te granice, tym lepiej. Komunikuj je bez strachu. Jeśli ktoś ich nie zaakceptuje, to widocznie nie jest Twoim klientem.

[32:00] Twoje zasady powinny być jasne już na etapie sprzedaży kursu lub usługi, wtedy unikniesz sytuacji, że dołączy do Ciebie osoba, z którą nie chcesz pracować.

Niańczenie kończy się źle, ale dbanie o klienta i jednoczesne dbanie o samą siebie zawsze kończy się dobrze.

Ciekawią Cię kulisy budowania dochodowego biznesu online opartego na sprzedaż wiedzy?

Zajrzyj do naszego e-booka

Dzielimy się w nim zarówno naszymi najskuteczniejszymi strategiami na zarabianie w sieci, jak też opowiadamy Ci o błędach, które popełniłyśmy na tej ścieżce.

Jak w ogóle zacząć mówić, że masz ofertę?

Jak w ogóle zacząć mówić, że masz ofertę?

Jak w ogóle zacząć mówić, że masz ofertę? (zwłaszcza jeśli dotąd nic nie sprzedawałaś i robiłaś tylko darmowe akcje)

Wiele z nas na początku odczuwa strach przed pokazaniem światu swojej oferty. Powody, dla których nie decydujemy się wyjść do swoich odbiorców, zwykle istnieją w naszych głowach. Jesteśmy tak zakochane w naszym pomyśle, który pielęgnowałyśmy w sobie przez dłuższy czas, że obawiamy się skonfrontować go z rzeczywistością, boimy się odrzucenia.  

AUDIO ZE SPOTKANIA

SKRÓCONA NOTATKA ZE SPOTKANIA

#1. Prowadzenie „tajnego biznesu” drogo Cię kosztuje

[4:00] Zwykle na początku najczęściej prowadzimy tak zwane tajne biznesy w naszych głowach, tworząc mnóstwo fantastycznych rzeczy – same dla siebie. Zapisujemy wszystko w notatnikach, wrzucamy nasze pomysły do szuflady, projektujemy kolejną stronę internetową z ofertą, prowadzimy dialog „między sobą a sobą”. Natomiast biznes to dialog, w którym potrzebny jest klient – ten drugi człowiek, któremu oferujemy wartość.

[06:08] Jeśli np. właśnie rzuciłaś etat w pracy, która nie spełniała Twoich oczekiwań, możesz sobie myśleć, że teraz zbudujesz swoją markę i będziesz robić to, co chcesz, na swoich zasadach. To taka „faza romantyczna” w biznesie – kiedy jesteśmy mocno zakochane w tym, co nas fascynuje, co chcemy robić. Tylko że bardzo często zapominamy wtedy o tym ważnym członie – czyli o klientach – dzięki któremu biznesy mają rację bytu. Bez nich mamy drogie hobby, a nie markę.

#2 Możesz być dobra w wielu dziedzinach, ale nie we wszystkich musisz zarabiać

[14:11] Przychodzi taki moment, że zaczynasz myśleć, które z Twoich pomysłów najlepiej się sprawdzą. To kolejny etap, w którym stajesz już trochę obok tego wszystkiego i zdajesz sobie sprawę, że Twój biznes nie jest o Tobie. Wtedy myślisz sobie – co zrobić, żeby to zadziałało, która z tych rzeczy najszybciej doprowadzi mnie do tego punktu?

Czasem trudno zdecydować się na jedną rzecz, w której chcesz pomagać. Jednak nie na wszystkim, w czym jesteś dobra, musisz zarabiać. Jeśli np. kochasz wyszywać, to niekoniecznie musisz oprzeć na tym swój biznes. Możesz wyszywać w wolnych chwilach, kiedy coś innego na Ciebie zarabia, bo dobrze to zaprojektowałaś.

Nie oferuj klientowi wszystkiego, w czym jesteś dobra. Dając zbyt wiele możliwości, wywołasz jedynie chaos w głowie odbiorcy i zamiast go pozyskać, stracisz.

#3 Twój odbiorca nie wie, czego chce, dopóki sama mu tego nie pokażesz

[19:00] Nie zakładaj, że Twój odbiorca wie, czego chce. To bardzo błędne myślenie. Klient często nie wie, czego chce, dopóki Ty mu tego nie pokażesz i nie nazwiesz tak, jak on sam by to zrobił.

[20:20] Jeśli dopiero startujesz, wybierz jedną konkretną rzecz, którą chcesz powiedzieć do jednego konkretnego człowieka. Rozwiąż jeden jego problem – na początek, na teraz. Nie bój się, że jeśli zakomunikujesz jedną rzecz, to osoby, które były zainteresowane pozostałymi, uciekną. Każdy biznes zaczyna się od jednego klienta. Ten pierwszy klient kupi Twoje rozwiązanie, a Ty będziesz się uczyć, jak pozyskiwać podobnych.

 #4. Eksperymentuj i uważnie filtruj informacje zwrotne z zewnątrz

[24:04] Podejdź do tego jak do eksperymentu. Baw się tym, sprawdzaj, testuj, żeby dowiedzieć się więcej na dany temat. Możesz np. sprawdzić, czy wybrałaś odpowiedni temat kursu, albo, na jakie słowa zareaguje klient, bądź robić testy nagłówków w newsletterach.

Dzięki eksperymentom podważysz założenia o fragmentach swojego pomysłu (bo nigdy nie jest tak, że eksperyment dotyczy całego pomysłu). Rób więc takie mikro-eksperymenty, które w bilansie dadzą Ci dużo więcej wiedzy o Twoich idealnych, płacących klientach, niż lajki w mediach społecznościowych. Bo tylko na płacącym kliencie możesz oprzeć swój biznes. Jeśli podejdziesz do tego w taki sposób, to zupełnie inaczej będziesz przyjmować informacje zwrotne. Pamiętaj, że nie każda informacja zwrotna jest równie ważna. Informacja zwrotna od kogoś bliskiego nie jest tym samym, co feedback osoby z Twojej niszy.

Dlatego filtruj te informacje z rynku. Bądź otwarta na sugestie z zewnątrz, ale miej stopy na ziemi i bierz pod uwagę feedback, który daje Ci wartość i realnie wpływa na kształt Twojej oferty.

#5. Przestań oceniać siebie przez pryzmat jednego nieudanego pomysłu

[32:10] Mamy tendencję do oceniania siebie przez pryzmat jakiegoś nieudanego pomysłu biznesowego bądź produktu, który się nie sprzedał. Tymczasem biznes to ciągłe testowanie różnych rozwiązań. Powinnaś być otwarta na modyfikację swoich pomysłów.

[36:00] Im szybciej zrobisz ten test i dowiesz się, że coś nie działa, tym łatwiej Ci będzie wprowadzić potrzebne zmiany. Im szybciej wypuścisz na rynek płatną ofertę, tym szybciej pozyskasz płacących klientów oraz pewność, w którą stronę rozwijać swój pomysł. Dzięki temu za kilka tygodni lub miesięcy będziesz mogła powiedzieć, że zbudowałaś pierwszy element fundamentu pod naprawdę rozwijający się biznes.

#5. Oferta jest idealna wtedy, gdy klienci ją kupią

[37:09] Oferta jest idealna wtedy, gdy klienci zagłosują na nią swoim portfelem, czasem i uwagą, a nie wtedy, gdy Ty skończysz ją dopracowywać w ukryciu. Nie stworzysz idealnej oferty, dopóki nie skonfrontujesz jej z klientem.  Ostateczną weryfikacją pomysłu nie jest to, co ludzie mówią, liczba lajków w social mediach ani nawet zapis na listę oczekujących, ale to, co klienci zrobią ze swoją kartą płatniczą.

Sprawdzaj pomysły w sensownym, strategicznym działaniu. Testuj, bądź otwarta na różne rozwiązania i wartościowe informacje zwrotne.

Ciekawią Cię kulisy budowania dochodowego biznesu online opartego na sprzedaż wiedzy?

Zajrzyj do naszego e-booka

Dzielimy się w nim zarówno naszymi najskuteczniejszymi strategiami na zarabianie w sieci, jak też opowiadamy Ci o błędach, które popełniłyśmy na tej ścieżce.

Jak przestać skupiać się na liczbie obserwatorów i lajków, a zacząć na liczbie klientów?

Jak przestać skupiać się na liczbie obserwatorów i lajków, a zacząć na liczbie klientów?

Jak przestać skupiać się na liczbie obserwatorów i lajków, a zacząć na liczbie klientów?

[03:12] Często wchodzimy do internetu z myślą o stworzeniu oferty i zdobyciu wymarzonych klientów, ale zamiast koncentrować się na skutecznym rozwiązaniu dla odbiorców, skupiamy się na liczbie obserwatorów i lajków w social mediach. My również przechodziłyśmy przez etap zachłyśnięcia się mediami społecznościowymi i długością listy kontaktów – na szczęście przekonałyśmy się, że sukces leży gdzieś indziej..

AUDIO ZE SPOTKANIA

SKRÓCONA NOTATKA ZE SPOTKANIA

#1. Żeby generować przychody w sieci, potrzebujesz mieć klienta, a nie obserwatora

[05:39] W ostatnim czasie prowadziłyśmy 20-minutowe rozmowy telefoniczne 1:1 z potencjalnymi klientkami do programu #SkyRocket.

To były interesujące rozmowy, podczas których zrozumiałyśmy, z czym realnie borykają się te osoby i jakie mają wątpliwości powstrzymujące je przed dołączeniem do naszego kursu. Dzięki temu jeszcze lepiej poznałyśmy kobiety z naszej grupy docelowej, które w przyszłości mogą stać się klientkami (ostatecznie nie wszystkie podjęły decyzję o dołączeniu do programu w tym momencie, z różnych powodów).

[09:35] Dlatego spójrz na to w ten sposób: jeśli miałabyś do wyboru 500 obserwatorów – którzy być może zawsze pozostaną tylko obserwatorami – albo 10 obserwatorów, którzy realnie kupią – to co jest lepsze dla Twojego biznesu? Możesz myśleć, że ktoś dużą liczbą followersów ma wyższe kompetencje i lepiej sobie radzi. Lecz nigdy nie porównuj swojego zaplecza z czyjąś wystawą. Bo to, co widać na zewnątrz, nie zawsze oznacza świetnie prosperujący biznes.

#2 Jasno określ cel rozmowy i zbuduj most między Tobą a klientami

[12:36] Zanim skontaktujesz się z wybranymi osobami, np. w formie rozmów 1:1, jasno wyznacz sobie cel. W naszym przypadku chodziło o poznanie potencjalnych klientek, wymianę energii i sprawdzenie, czy nadajemy na podobnych falach. Zbudowałyśmy most między nami a tymi kobietami.
Tego typu działania nie tylko mogą doprowadzić do sprzedaży, ale też pozwalają innym ludziom dowiedzieć się o nas czegoś więcej. Takiego efektu nie da się dostać w innej formie.

[16:10] Mimo iż prowadziłyśmy już wcześniej biznesy w pojedynkę, to kiedy zaczęłyśmy pracować razem, startowałyśmy jakby od początku − nie miałyśmy listy mailingowej ani żadnych obserwatorów na Instagramie. Jednak każdą osobę, która trafia na naszą listę, staramy się traktować jak najbardziej indywidualnie i dawać jej możliwość poznania nas.

Zamiast skupiać się na liczbie lajków, cały czas koncentrujemy się na osobach, które już teraz są gotowe z nami pracować i czują to wewnętrznie. One słyszą nasz głos i chcą sprawdzić, czy ta ścieżka „razem” jest dla nich odpowiednia.

#3 Ustal, kto jest klientem już teraz gotowym do pracy z Tobą

W każdej społeczności pojawiają się w gronie obserwatorów tzw. turyści rozwojowi, którzy chcą na razie tylko dotknąć danego tematu, zainspirować się – i to jest OK. Oni zazwyczaj czytają Twoje posty w social mediach i zapisują się na newslettery. Nie są natomiast potencjalnymi klientami, bo na ten moment nie ma w nich tej gotowości do współpracy.

[20:27] Pomyśl więc, jakie treści i metody zaoferujesz osobom, które potrzebują czasu na decyzję o skorzystaniu z Twoich płatnych usług, a jakie rozwiązania zaproponujesz tym, które już teraz są gotowe do działania z Tobą. Bo właśnie one są Twoimi klientami. To z nimi buduj te mosty. Liczba obserwatorów nie jest aż tak istotna, jak to, ilu z nich jest gotowych do współpracy już dziś.

 #4. Znajdź swoją metodę bycia bliżej z odbiorcami

[24:40] W zaproszeniu do rozmowy telefonicznej jasno precyzuj, czego ona ma dotyczyć. Bo jeśli nazwiesz ją bezpłatnymi konsultacjami, to ludzie będą oczekiwali konsultacji, a nie rozmowy o współpracy.

Jeżeli uważasz, że rozmowy 1:1 nie są dla Ciebie, to tego nie rób. Odbiorca powinien czuć Twój entuzjazm. Jeśli poczuje, że robisz to z niechęcią – odniesiesz odwrotny skutek. Formuły spotkań z odbiorcami oraz mechanizmy działania w zakresie ich poznania zawsze dopasowuj do swojej osobowości i ulubionych formatów, żeby jak najlepiej wyrazić swoje zainteresowanie drugim człowiekiem. O to w tym wszystkim chodzi. Każda z nas może mieć swoją metodę, która świetnie zadziała w określonym przypadku.

[33:50] Jak budować swoje profile w mediach społecznościowych i sprawić, żeby inni komentowali Twoje posty? Warto zadbać o osoby obserwujące Twój profil. Pamiętaj, że to wymaga nakładu czasu i pracy z Twojej strony. Buduj relacje z tymi ludźmi, wysyłaj wiadomości powitalne, które wielokrotnie inicjują dłuższą rozmowę. Wtedy jest większa szansa, że taka osoba, mając w pamięci rozmowę z Tobą, zamieści komentarz pod Twoim postem. Pozostają też algorytmy IG, które sprawiają, że jeśli istnieje jakaś interakcja między Tobą a innymi użytkownikami, to z większym prawdopodobieństwem Twoje posty wyświetlą się u nich i nie znikną tak szybko w czeluściach internetu.

[38:12] Zamiast powielać czyjeś schematy, działaj z serca tam, gdzie czujesz, że możesz wymienić się energią. Budowanie relacji to nie tylko wymiana wiadomości, sprzedaż, transakcja. Pozostając w relacji z odbiorcami, budujesz też bazę do contentu lub kursu, bo już lepiej wiesz, jakie sprawy są ważne dla Twoich klientów.
.

Ciekawią Cię kulisy budowania dochodowego biznesu online opartego na sprzedaż wiedzy?

Zajrzyj do naszego e-booka

Dzielimy się w nim zarówno naszymi najskuteczniejszymi strategiami na zarabianie w sieci, jak też opowiadamy Ci o błędach, które popełniłyśmy na tej ścieżce.

Czy opłaca się prowadzić biznes we dwójkę?

Czy opłaca się prowadzić biznes we dwójkę?

Czy opłaca się prowadzić biznes we dwójkę?

W ostatnich miesiącach marka #DigitalGirls przeszła transformację. Jednak nasza społeczność i praca z klientkami niezmiennie dodają nam skrzydeł. Dlatego w tym wpisie odpowiadamy na 5 gorących pytań od Was dotyczących współpracy w biznesie, prowadzenia w firmy w trakcie pandemii i radzenia sobie z przeciwnościami. 
 

AUDIO ZE SPOTKANIA

SKRÓCONA NOTATKA ZE SPOTKANIA

#1. Czym różni się współpraca projektowa od współpracy stałej?

[00:07:00] Jeśli planujesz wejść z kimś we współpracę, to zastanów się, jak dalece znasz tę osobę, na ile sprawdziłaś ją w działaniu i co może się między Wami wydarzyć, gdy zaczniecie działać w ramach wspólnego projektu. Kiedy jeszcze nie znasz tej osoby zbyt dobrze i dopiero obserwujesz ją w sieci, to nawet lepiej byłoby zacząć od małego projektu, żeby przekonać się, czy jest między Wami ta chemia i jak Wam się razem pracuje. Szkoda by było przekonać się o tym później, kiedy już przygotujecie wszystkie formalności i okaże się, że to nie zadziałało. Biznes wiąże się z odpowiedzialnością i wieloma wyzwaniami. Robienie go z kimś niesprawdzonym w boju może być ryzykowne. 

U nas zaczęło się od myśli o wspólnym projekcie. Jednak po miesiącu czy dwóch stwierdziłyśmy, że nie chcemy robić nic małego, tylko wolimy pójść na całość. Kluczowe jest to, że już wcześniej znałyśmy się nawzajem, znałyśmy swoje wartości, sposób pracy i dobrze wiedziałyśmy, jaką mamy wizję przyszłości. Obie działamy w podobny sposób, stawiamy sobie wysoko poprzeczki, dużo od siebie wymagamy i dochodzimy do najwyższych rezultatów. To, co naprawdę istotne w naszym przypadku − możemy na sobie wzajemnie polegać.

#2 Czy opłaca się prowadzić biznes we dwójkę? (Bo trzeba dzielić się kasą)

[00:16:35] W naszym biznesie dzielimy się nie tylko kasą. Dzielimy się wszystkim – przychodami, czasem spędzonym nad rozwojem programów, które zaprojektowałyśmy, emocjami, kontekstami naszego życia. Kiedy łączysz z kimś siły, Wasze światy nagle zaczynają się przenikać. Pieniądze to tylko jedna z perspektyw prowadzenia biznesu. Kiedy przez dłuższy czas działasz w pojedynkę, to w pewnym momencie czujesz się osamotniona w decyzjach, wyborach, wyzwania i emocjach, które czekają każdego dnia. Bliskie osoby, mimo najszczerszych chęci, często nie rozumieją, z czym zmagamy się w naszych biznesach. Więc jeśli weźmiesz pod uwagę kwestię pieniędzy i ten bagaż, który niesiesz ze sobą w biznesie, to okazuje się, że lepiej jest dzielić radości, problemy, pomysły, rozwiązania z tą drugą osobą, która realnie Ci pomoże i wesprze. Bo Twoje wyzwania są jej wyzwaniami. I odwrotnie. Tego nie da się kupić za żadne pieniądze.

Nasze hasło to #IdziemyPoMilion, które jest symboliczne. Mamy takie poczucie, że razem naprawdę możemy więcej.

Wiemy, że nie zawsze tak bywa. Może się zdarzyć, iż współpraca się rozsypie. Jeśli robisz biznes z koleżanką, którą znasz od lat, to coś może nie zaklikać, bo bardzo się lubicie, a biznes jest dodatkiem. U nas było w zasadzie odwrotnie – zaczęło się od biznesu.
.

#3 Dlaczego nie mamy w swojej ofercie konsultacji 1:1 i skupiłyśmy się na programach premium?

[00:36:23] Jesteście specjalistkami w różnych dziedzinach i być może w Waszych biznesach konsultacje są genialnym rozwiązaniem. My, w naszym obszarze specjalizacji, wybrałyśmy inny format – czyli programy rozwojowe, które dają naszym klientkom najlepsze efekty i największą wartość.

Pomagamy kobietom, które są przedsiębiorczyniami – albo za chwilę nimi zostaną – mają w sobie gotowość do działania już dzisiaj oraz środki do zainwestowania w działającą formułę. Te osoby inwestują w siebie, ale wiedzą, że pod naszymi skrzydłami będą musiały wykonać mnóstwo pracy. Nie da się osiągnąć takich efektów podczas godzinnego spotkania lub nawet cyklu konsultacji, kiedy często ktoś przychodzi z problemem i oczekuje magicznej pigułki, rozwiązania. Za strategię w naszym biznesie odpowiadamy przede wszystkim my sami. Inni ludzie mogą nas ukierunkować, zainspirować, udostępnić narzędzia, ale nie wykonają pracy za nas. 

 #4. W jaki sposób – w obecnej sytuacji w kraju i na świecie – sprzedawać produkty, utrzymywać aktualne ceny i wspierać klientów?

[00:49:30] Jeżeli masz coś wartościowego do zaoferowania i jesteś świetna w tym, co robisz, to nie musisz obniżać cen. Dopracowuj swoją komunikację, żeby trafić na właściwych klientów, którzy już tam są.

Czujesz wewnętrzną potrzebę, by wesprzeć swoich klientów w tym trudnym czasie? Wymyśl jakiś format, żeby im to dać. Przykładowo, jeśli prowadzisz kurs związany z edukacją dzieci (gdzie wiele się w ostatnich miesiącach zmieniło), możesz dołożyć moduł wspierający rodziców – na pewno to docenią. Jednak nie musisz od razu tworzyć całego produktu tylko dlatego, że jest pandemia. Jeśli czujesz, że pandemia nie ma związku z Twoją ofertą, to nie mieszaj obu tych spraw.

Wszyscy jesteśmy najpierw ludźmi, a potem dopiero przedsiębiorcami. Jeśli ktoś poprosi Cię o pomoc, oczekując wsparcia w obecnej sytuacji, to nie musisz tego koniecznie zrobić. Jeśli tego nie czujesz, to odpuść. Przecież Twoje życie też zmieniło się w tym czasie.

W naszym biznesie kierujemy się podejściem: jeżeli ktoś wie, że jesteśmy dla niego dobrym wyborem, to zdecyduje się na współpracę. Cena naszych programów flagowych sporo wzrosła, co było związane z różnymi czynnikami. Lecz to nie są programy masowe – wkładamy w nie mnóstwo pracy, czasu na przygotowanie się do sesji live z klientkami, przygotowanie materiałów.

Nie zmieniamy naszych komunikatów tylko dlatego, że jest pandemia, nie obniżamy cen np. z okazji Black Friday, bo nie chcemy mieć wśród klientek przypadkowych osób, z łapanki. To jest nasz wybór. Stawiamy na wartość, nikomu niczego nie wciskamy, nie przekonujemy na siłę, nie wykorzystujemy sytuacji na świecie, żeby pozyskać klientów. Nadal są osoby, które będą w stanie zapłacić dobrą cenę za dobrą usługę.

#5. Co dodaje nam otuchy i wsparcia, kiedy mamy biznesowy zakręt?

[01:13:00] Kiedy Kaśka ma kryzys, zakręt i odczuwa brak energii, to wyłącza laptopa oraz wszelkie powiadomienia w telefonie. Ceni chwile spędzone offline. Jest książkoholiczką. Kiedy zagłębia się w ulubioną niebiznesową lekturę na swoim czytniku e-booków, automatycznie przestawia się z trybu pracy na tryb wyobraźni. Potrafi oddzielić te dwie sfery.

Natomiast Monika w ogóle nie ma komunikatorów zainstalowanych w telefonie. I dobrze jej z tym. Kiedy czuje zmęczenie – zamiast cisnąć dalej, odpoczywa. Potrafi zrobić nawet tydzień przerwy od danego tematu, żeby oczyścić umysł. Głęboko wierzy, że taki czas pomaga oddzielić rzeczy, które pragnie sfinalizować, od tych, których nie chce popchnąć do przodu. Pomagają jej również spacery w naturze, weekendowe wyjazdy za miasto i dobre książki. To proste rzeczy, których nie trzeba daleko szukać.

Ciekawią Cię kulisy budowania dochodowego biznesu online opartego na sprzedaż wiedzy?

Zajrzyj do naszego e-booka

Dzielimy się w nim zarówno naszymi najskuteczniejszymi strategiami na zarabianie w sieci, jak też opowiadamy Ci o błędach, które popełniłyśmy na tej ścieżce.