Jak budować markę w sieci, kiedy nie czujesz się ekspertką?

[03:00] Myśl o byciu ekspertką blokuje Cię przed wieloma działaniami – przed jakąkolwiek ekspozycją siebie w internecie i zabraniem głosu. Często zastanawiasz się, czy jesteś wystarczająco gotowa, by pomagać…
Dlatego tym razem wyjaśniamy, w jaki sposób stajesz się ekspertką i co oznacza to słowo dla kobiet dzielących się wiedzą w internecie.

AUDIO ZE SPOTKANIA

SKRÓCONA NOTATKA ZE SPOTKANIA

#1. Pewność siebie zyskujesz w działaniu

[05:00] W kwestii dzielenia się wiedzą w sieci możemy mówić, że jesteśmy ekspertkami, kiedy pomogłyśmy komuś osiągnąć rezultaty w jakiejś dziedzinie – zrealizować ważną potrzebę lub rozwiązać istotny problem. Jednak, żeby tak się stało, najpierw potrzebujemy z kimś realnie popracować.

To nie certyfikaty, doktoraty, studia podyplomowe lub ukończone szkolenia czynią z Ciebie ekspertkę. Ich posiadanie wcale nie oznacza, że  jesteś w stanie wykorzystać tę wiedzę i realnie przeprowadzić klienta z punktu A do punktu B, by osiągnął rezultaty w Twoim towarzystwie.

Dopiero w kontakcie z klientami zobaczysz, w jaki sposób wspólnie możecie przejść tę ścieżkę. Żadna z nas nie rodzi się z tą umiejętnością – zdobywamy ją dopiero w praktyce. Na początek możesz spróbować z beta-testerami, którzy uzyskają przy Tobie fajne rezultaty. Dzięki temu zdobędziesz pewność siebie – w działaniu, a nie studiowaniu kolejnych książek.

#2. Zaufania klientów nie zdobędziesz dyplomami

[10:00] Nie zrozum nas źle. Nie chodzi o to, że dyplomy nie są ważne. Chodzi o to, żebyś wyzwoliła się z przekonania, że bez certyfikatu ani rusz. Jak już wiesz, Kaśka przez wiele lat pracowała jako project managerka i wielokrotnie potrzebowała certyfikatów oraz uprawnień, po to, by przełożony powierzył jej określone zadanie. W rezultacie zgromadziła ich całkiem sporo. Mimo to certyfikaty nie wystarczyły, by mogła zarabiać na sprzedawaniu wiedzy w sieci. Dopiero pracując z klientkami, nauczyła się im pomagać.

[16:00] Certyfikaty nie wystarczą, by ludzie Ci zaufali. Klienci zazwyczaj zadają pytania w stylu: czy ten program jest dla mnie? Bo widzisz, może to zabrzmi brutalnie, ale oni nie są zainteresowani Tobą, lecz tym, czy jesteś w stanie im pomóc. Dlatego nie sprawdzają listy Twoich dyplomów, tylko podążają za słowami, hasłami, których używasz, gdyż one świadczą, że doskonale rozumiesz swoich odbiorców. Jeśli jesteś dietetyczką, ale na swojej stronie internetowej zamieścisz listę Twoich tytułów i ukończonych kierunków studiów, to potencjalny klient nadal nie będzie wiedział, czy odniesie przy Tobie oczekiwane rezultaty. Dlatego większe zaufanie zyskasz, podając informacje, których szuka – związane z jego problemem. Wtedy przekonasz odbiorcę, że znasz się na rzeczy. I to mu wystarczy, by podjąć decyzję o współpracy.

#3. Kiedy doprowadzisz klientów do wymarzonych efektów, nie będą pytali o Twoje dyplomy

[20:00] Monika pomogła bliskiej osobie w rozwiązaniu problemu zawodowego. Wcześniej wyeliminowała taki problem u siebie, dzięki metodzie, którą sama odkryła. Na tej podstawie przygotowała program rozwojowy, który sprzedała za 97 zł. Dołączyło jeszcze kilka innych osób. Monika przeszła ten proces wraz z klientkami, a one były zachwycone uzyskanymi efektami. Żadna z nich nie zapytała o certyfikat.

To zwiększyło Moniki przekonanie, że skoro pomogła tym kilku kobietom – może pomóc również większej grupie. I tak powstała „Marka z duszą”. Wśród osób z branży czasem padały słowa podważające kompetencje Moniki, ale najbardziej liczyło się to, co sądziły zadowolone klientki. Mówimy Ci o tym dlatego, że właśnie na tym powinnaś się skupić.

 #4. Jesteś po to, by pomagać klientom, a nie spełniać oczekiwania konkurentów

[24:00] Niestety najczęściej boimy się reakcji konkurentów z branży – że podważą naszą wiarygodność, kompetencje. Pamiętaj, że nie jesteś po to, by zadowalać innych ekspertów, lecz po to, by pomagać innym ludziom, którzy oczekują od Ciebie realnego wsparcia. Jeśli odmieniasz życie innych osób, to znaczy, że umiesz pomagać – niekoniecznie musisz mieć doktorat w tym obszarze.

[28:00] Nie jesteśmy przeciwniczkami certyfikatów, szkoleń, profesjonalizmu i kompetencji. Chodzi o to, że istnieje pewna granica – w pewnym momencie potrzebujesz powiedzieć sobie dość, wyjść z tym, co już masz. A jeśli czegoś Ci brakuje, możesz się doszkolić później.

Zacznij od pomocy jednej osobie. Potem pojawią się kolejne. W ten sposób zbudujesz pewność siebie, całe swoje know-how, które będzie Ci służyło na dalszych etapach ścieżki zawodowej.

#5. Nie musisz być remedium dla każdego

[31:00] Może się zdarzyć, że już po zakupie kursu klient zakwestionuje ścieżkę rozwojową, którą dla niego zaprojektowałaś. Lecz to nie znaczy, że Ty nie sprawdzasz się jako edukatorka. Zawsze możesz uzupełnić tę lukę dodatkowym modułem lub wnosić potrzebne zmiany na bieżąco. Jeżeli kursant podzielił się tym, to podziękuj mu, że wraz z nim możesz udoskonalać swój program.

[34:00] A najlepiej nie czekaj, aż ktoś Ci powie, że coś nie działa. Bądź obserwatorką i badaczką w relacjach z klientami, ponieważ przez cały czas masz wpływ na ten proces rozwojowy. Dlatego kurs nie powinien mieć formy zamkniętej, w której nie idziesz już na żaden kompromis. Wręcz przeciwnie – bądź otwarta na sugestie i udoskonalaj ten proces, w którym wzrastasz wspólnie z kursantami.

Jeśli robisz coś po raz pierwszy – śmiało możesz to zakomunikować. Ważne, abyś mówiła o tym językiem klientów. Bądź zawsze szczera, co do tego, w czym nie możesz pomóc lub co do ograniczeń Twojej metody. To wzbudza w ludziach zaufanie oraz poczucie, że znasz swoje granice. W ich oczach będziesz większą profesjonalistką niż osoba, która twierdzi, że ma rozwiązanie dla wszystkich. Nie zakładaj z góry, że zrobisz zmianę w całym świecie. Można zmienić świat, zmieniając kilka osób.

#6. Jedna osoba na sto nie powinna mieć wpływu na Twoją samoocenę

[36:00] Kiedy masz za sobą kilkadziesiąt lub nawet kilkaset osób, które mówią, że to, co robisz, jest super, a pojawi się choćby jedna, która powie, że to jest „do bani” – weź głęboki wdech i pomyśl: to tylko jedna osoba. Pozostałe są zadowolone. Nie musisz więc zaraz zmieniać całego procesu. Bo regularne informacje, które otrzymujesz, są dużo cenniejsze.

[41:00] Nawet jeżeli nie masz wykształcenia w określonej dziedzinie, ale masz doświadczenie. Masz metodę, którą sama wypracowałaś – wiesz, co działa i co najszybciej pomoże klientom dojść do wyśnionych celów. A właśnie o tym marzą najbardziej.

ZASTANAWIASZ SIĘ, JAKI POWINIEN BYĆ TWÓJ KOLEJNY KROK W BIZNESIE?

Zajrzyj do naszego QUIZU

Odpowiedz na parę pytań i uzyskaj spersonalizowaną informację, na co warto, żebyś teraz poświęciła czas w budowaniu Twojej marki.